Szacuje się, że obecnie około 75% ruchu internetowego pochodzi z urządzeń mobilnych. Ten utrzymujący się od lat trend w zachowaniach konsumenckich nie pozostaje bez wpływu na świat eCommerce. Dla każdego dyrektora handlowego, który chce rozwijać sprzedaż, zanurzenie się w świat aplikacji będzie ważnym krokiem w kierunku optymalizacji strategii sprzedaży i zwiększenia zaangażowania wśród klientów.
W pewnych branżach aplikacje mobilne stają się nieodzownym elementem osiągnięcia sukcesu biznesowego wraz z rozwiązaniem eCommerce. Niestety, dla wielu rynkowych graczy przeszkodą może być koszt budowy i utrzymania tego typu rozwiązań. Warto zadać pytanie - czy technologia pozwala rozwiązać ten problem?
Klienci wybierają mobilność
Zakupy z poziomu urządzeń mobilnych to dziś powszechność. Według raportu Izby Gospodarki Elektronicznej już 100% internautów przynajmniej raz dokonało zakupu w sieci i aż 70% z nich deklaruje, że ich koszyki zakupowe są większe lub równe tym, z kanału offline. Według Gemius, 75% Polaków deklaruje dokonywanie zakupów za pomocą smartfona, 73% laptopa, 41% komputera stacjonarnego. Warto tutaj dodać, że 92% osób do 24 roku życia i 88% do 35 roku życia najczęściej kupuje z wykorzystaniem smartfona. W grupie wiekowej do 45 roku życia transakcje mobile commerce realizuje 74% osób. Raport ARC Rynek i Opinia & Mocca 2022 pokazuje, że 40% kupujących w celach zakupowych korzysta z aplikacji mobilnych, czyli rozwiązania dostosowanego do urządzenia z systemem IOS lub Android, które wymaga zainstalowania na smartfonie lub tablecie. Trzy najczęściej posiadane rodzaje aplikacji mobilnych instalowanych przez Polaków to: bankowe (74%), społecznościowe (72%) i zakupowe (69%).
Zakupy w kieszeni
W 2022 roku, w Europie zanotowano 6% wzrost instalacji mobilnych aplikacji zakupowych, a wiele z nich cieszyło się wśród klientów naprawdę bardzo dużym zainteresowaniem. Wzrosła nie tylko liczba pobrań, ale także aktywnych użytkowników. Polacy także znajdują się w tej grupie, a wiele aplikacji zakupowych może poszczycić się naprawdę wyjątkowymi statystykami aktywnych użytkowników. Lidl ma ich prawie 6,5 miliona, Rossmann ponad 8 milionów, a Żappka 11 milionów. Rosną wskaźniki czasu spędzanego przez klientów na urządzeniach mobilnych, rośnie także długość sesji spędzonych w aplikacjach zainstalowanych na telefonach. Analiza rynku amerykańskiego pokazuje także, że koszyk zakupowy w mobilnej aplikacji ma wartość 102$ i jest o 10$ większy, niż ten pochodzący z przeglądarki systemowej, zainstalowanej na urządzeniu mobilnym.
Wśród pozytywnych cech aplikacji, jakie wymieniane są przez klientów eCommerce, są przede wszystkim: wygoda (63%), szybkość działania (57%), zapisane dane i ustawienia użytkownika (40%), nagrody i bonusy za korzystanie (31%). Przekładają się one na konwersję, która w aplikacjach mobilnych jest czterokrotnie wyższa niż na stronach otwieranych na smartfonach. W aplikacjach klienci oglądają więcej produktów i więcej z nich wrzucają do koszyka.
Warto postawić tutaj pewne pytanie: czy aplikacja mobilna w eCommerce to przywilej dużych brandów? Odpowiedź nie jest już tak jednoznaczna, jak jeszcze kilka lat temu i warto bardziej zagłębić się w ten temat.
Duży może więcej?
Aplikacja mobilna kojarzy się z dużymi markami, firmami o dużych budżetach, które mogą ponieść koszty developmentu oraz utrzymania tego typu rozwiązań. Wystarczy prześledzić rynek aplikacji, by zauważyć, że to właśnie duże marki, takie jak: Zalando, Amazon, Sinsay, H&M, Allegro, Rossmann czy Żabka korzystają z tych rozwiązań. Lepiej docierają dzięki temu do klientów, zwiększają ich doznania zakupowe, a tym samym osiągają lepsze wyniki finansowe. Tę tezę potwierdzają badania przeprowadzone w 2021 roku przez eCommerceDB.
Wynika z nich, że wśród marek, które mają poniżej 500 tys. odwiedzin rocznie tylko 12% z nich, posiada aplikację mobilną. Wraz ze wzrostem rocznych odwiedzin wzrasta procent sklepów, które w taką apkę inwestują środki. I tak w przedziale od 10 do 25 milionów rocznych odwiedzin już 59% biznesów korzysta z aplikacji, a powyżej 200 milionów odwiedzin 93% marek ma własną aplikację. Według Similarweb w top aplikacji pobieranych w Polsce znajdziemy takie marki jak Reserved, Sinsay, Empik, Hebe czy też Sephora.
Czym jest to spowodowane? Przede wszystkim kosztami, jakie generuje aplikacja. Nie tylko kosztami developmentu, ale także utrzymania i rozwoju. Analiza polskiego rynku pokazuje, że dla małych wdrożeń koszt przygotowania aplikacji mobilnej to około 100 tysięcy złotych, a dla dużych wdrożeń jest to nawet 300 tysięcy złotych. Na cenę tę składają się prace z obszaru UX, frontend, backend development, integracji i wielu innych.
Dodatkowo bardzo rzadko istnieje firma, która tworzy rozwiązania eCommerce oraz oferuje aplikacje mobilne jako jeden ekosystem. Dlatego niejednokrotnie merchanci muszą korzystać z dwóch usługodawców. Wtedy do kosztu aplikacji mobilnej trzeba dodać też koszty ukryte pojawiające się w późniejszym okresie, już po uruchomieniu rozwiązania. Są to przede wszystkim koszty związane z utrzymaniem dwóch projektów, czas związany z zarządzaniem nimi oraz koszty związane z integracją i synchronizacją danych w dwóch środowiskach. Jednak nawet widząc te koszty, perspektywa nowego, efektywniejszego kanału sprzedaży wciąż jest atrakcyjna dla dużych marek. Mniejsze firmy, chcące zagospodarować obszar mobile, też szukały dla siebie bardziej optymalnych rozwiązań. Najczęściej wybór pada na Progressive Web App.
Headless Commerce - technologiczna podstawa PWA
Aby dobrze zobrazować relacje zachodzące pomiędzy kilkoma technologiami i ich wpływie na biznes, należy wyjść od pierwotnej zmiany, czyli od headless commerce. Headless to architektura oprogramowania, w której front-end, czyli interfejs użytkownika jest niezależny od back-endu, czyli systemu zarządzającego danymi, działającego na serwerze. W tradycyjnych rozwiązaniach back-end i front-end są ze sobą połączone i funkcjonują jako spójna całość.
W headless commerce modyfikacje w jednym obszarze nie wymagają prac developerskich w innych, dlatego technologia ta redukuje czas potrzebny na zmiany nawet o 90%. W badaniu „State of Commerce 2022”, 76% ankietowanych uważa, że headless commerce daje większą elastyczność i możliwość dostosowania cyfrowych doświadczeń do kupujących.
Rozdzielenie dwóch warstw pozwala na większą modyfikację front-endu w celu osiągnięcia różnych celów: szybkości, optymalizacji rozmiaru czy lepszego działania w sferze mobile. Pojawiały się różne pomysły i rozwiązania mające pomóc w ich osiągnięciu, a najistotniejszym było PWA.
Podczas konferencji I/O ’17 organizowanej przez Google o PWA wypowiadał się Sam Birch, który przedstawił korzyści płynące z tego typu rozwiązania. Przez kolejne lata rozwiązanie to stało się pewnym standardem, który przyciągnął do siebie wiele marek, a developerzy mogli tworzyć rozwiązania także w eCommerce. PWA stało się alternatywą dla aplikacji mobilnych, dodatkowo wielu dostawców oprogramowania zdecydowało się na dostarczanie front-endu w tym modelu do każdego wdrożenia - wynikało to z architektury i możliwości biznesowych. Poprzez PWA, eCommerce zyskał między innymi:
- elastyczność w rozwoju warstwy front-end,
- poprawę wskaźników SEO, jak szybkość działania witryn,
- zagospodarowaną sferę mobile poprzez poprawne działanie na urządzeniach mobilnych.
Ostatni punkt był jednak kompromisem dla wielu firm. PWA dobrze działa na mobile, ale nie ma kluczowych zalet aplikacji mobilnych. Daje co prawda możliwość dodania skrótu do ekranu głównego w smartfonie, co przypomina ikonę aplikacji mobilnej, jednak bardzo mało osób zna ten sposób i nie używa tej opcji. Część firm uznało, że PWA to rozwiązanie "good enough" akceptując ten kompromis i nie podchodziły do tematu prawdziwej aplikacji mobilnej, głównie ze względu na jej koszt wdrożenia i utrzymania.
Aplikacja mobilna w standardzie platformy eCommerce
Obecnie ten kompromis można rozwiązać poprzez technologię. Podstawą jest headless commerce, gdzie jedno źródło kodu w backendzie daje nam jako producentowi platformy eCommerce dużą możliwość tworzenia niezależnych kanałów sprzedaży. Z jednej strony może to być standardowa warstwa front-end stworzona w PWA, z drugiej strony mogą być to aplikacje mobilne stworzone z wykorzystaniem odpowiednich frameworków publikowane w Google Play i App Store. Wszystkie miejsca korzystają z tego samego źródła danych w back-end, co przynosi merchantom szereg korzyści:
- jeden backend może obsługiwać kilka kanałów sprzedaży jednocześnie,
- zarządzanie produktami, banerami, cenami, polityką rabatową, logistyką i innymi obszarami odbywa się z jednego panelu i jest synchronizowana w każdym kanale sprzedaży,
- unikamy przez to kosztów integracji i synchronizacji danych oraz ukrytych kosztów obsługi dwóch niezależnych projektów,
- wdrożenie odbywa się w jednym budżecie uruchomienia platformy eCommerce, bez dodatkowego kosztu developmentu aplikacji mobilnych - jako producent oferujemy to w pakiecie,
- to sprawia, że nawet średniej wielkości przedsiębiorstwa mogą mieć aplikacje mobilne z ekosystemem eCommerce, czyli coś co do tej pory zarezerwowane było tylko dla dużych graczy.
O przykładzie aplikacji mobilnej w standardzie platformy stworzonej dla marki New Balance Poland można przeczytać na naszym blogu.
Jeśli chcesz porozmawiać o tym, jakie inne korzyści poza aplikacją mobilną w standardzie wdrożenia oferuje platforma 'merce oraz o tym, jak rozpocząć temat uruchomienia lub zmiany platformy, skorzystaj z kontaktu lub formularza poniżej.